Motyw Mesjasza w kinie

Data:

A pewnego dnia przybędzie ON. Poznacie GO na pewno. Przybędzie i uratuje nas, zły czas przeminie, nastanie znowu słońce...

Motyw Zbawiciela wykorzystywany jest w kinie bardzo powszechnie. Wygląda na to, że gdzieś głęboko w nas tkwi ciągła potrzeba oglądania tej historii. Oczywiście w naszej kulturze motyw ten jest mocno zakorzeniony dzięki chrześcijaństwu, ale wygląda na to, że jest na tyle uniwersalny, że pojawia się we wszystkich kulturach (np. w japońskiej Nausicaa z Doliny Wiatru). W kinie wraca jak bumerang co jakieś 10 lat, co ciekawe zwykle w postaci filmowych trylogii. Wygląda na to, że wykorzystanie tej historii gwarantuje kasowy sukces. Poniżej wymieniam chyba te najważniejsze.

Gwiezdne wojny

Pierwsza trylogia to lata 1977-1983. Oczywiście George Lucas bardzo zręcznie wykorzystał cudze pomysły, a zwłaszcza pomysły z "Władcy pierścieni" (jasna i ciemna strona mocy, która może skusić nawet dobrych). Mesjasz wygląda może dość niepozornie:

ale nosi nazwisko "Chodzący po niebie", a to już zobowiązuje. No i jest synem wiadomo kogo. W drugiej trylogii z lat 1999-2005 (ale chronologicznie pierwszej) też mieliśmy zresztą Mesjasza, w postaci słodkiego Anakina (czyli wiadomo kogo).

Terminator

Pierwsza część Terminatora pochodzi z 1984 roku. Nie jest to trylogia, bo powstały już 4 części, ale też mamy do czynienia z sagą. Zbawicielem jest John Connor, który stanie kiedyś na czele ludzkości, by pokonać maszyny. A wygląda jakoś tak:

Nie mamy tu co prawda do czynienia z klasyczną formą legendy. Mesjasz nie ma żadnych supermocy. To że jest Zbawicielem wiadomo dzięki podróżom w czasie, a nie z legend czy przepowiedni, ale nie zmienia to faktu, że klasyczny schemat jest zachowany - Zbawicielem może być tylko On, w związku z czym Źli od początku próbują Go zabić. No i oczywiście im się nie uda.

Matrix

Trylogia Matrixa pochodzi z lat 1999-2003. Mesjaszem jest oczywiście Neo, czyli wreszcie Zbawiciel, który wygląda szykownie:

Na początku niektórzy wątpią, czy jest Wybrańcem (co też jest dość typowe), ale szybko okazuje się, że tylko on jest w stanie pokonać złowrogą Macierz. Umysł Neo pozwala mu pokonać superkomputery, ale jakby tego było mało w ostatniej części Zbawiciel jest w stanie nawet widzieć, będąc ślepym. Niektórzy widzowie sugerowali, że to przesada, ale z drugiej strony, czy Mesjasz powinien mieć jakiekolwiek ograniczenia?

Władca pierścieni

Znowu trylogia, tym razem z lat 2001-2003, czyli właściwie z tego samego czasu co Matrix. Pomysł, zaczerpnięty z książki Tolkiena, jest oczywiście znacznie starszy. Mesjasz ma tu wszystkie klasyczne atrybuty: mówią o nim przepowiednie (przyjedzie, zjednoczy, pokona Złego, etc.), ma super miecz, który mieć może tylko on, no i ma wygląd:

Co ciekawe w tej trylogii jest też drugi Mesjasz, a właściwie mesjaszek, ale ten to wyglądu zdecydowanie nie ma.

Avatar

Na razie jest tylko jedna część z 2009 roku, ale, spokojnie, może się to jeszcze zmienić w trylogię, na 2014 zapowiadana jest część druga. Mesjasz-JakeSully początkowo się na Zbawiciela nie zapowiada, no ale znajduje super-brykę i sprawa jest już jasna:

Legenda się dopełnia, dziewczynie miękną kolana, a przeciwnikom wypada broń z ręki.

Jedno jest pewne, Mesjaszy w kinie zobaczymy jeszcze nieraz.

Świetny artykuł. Widzowie lubią ten typ bohatera w kinie.Te tytuły co wymieniłeś to same kasowe hity. Dodałbym głównego bohatera "Diuny" Lyncha, czyli ekranizacji genialnej książki Franka Herberta

A ja myślę, że Cameron zrozumiał, że zrobił taką kupę, że już nigdy więcej Avatara.

Tryska z Ciebie optymizm lapsusie.
Premiera Avatara 2 w grudniu 2014:)

Można dodać jeszcze:
"Jezus z Nazaretu" Zeffireliego
"Ostatnie kuszenie Chrystusa" Scorsese
"Pasja" Mela Gibsona
"Ewangelia wg Św. Mateusza" Pasolliniego

No i Konwickiego ekranizację "Dziadów" , bo tam jest mowa o słynnym numerze 44.

@lapsus Filmów o Chrystusie celowo nie wymieniałem; chodziło mi o wykorzystanie tego samego mitu, ale w innych historiach.
A Avatar 2 jest planowany. Zresztą zdaniem imdb mają powstać od razu dwie części sequelowe, czyli będzie trylogia jak trzeba: http://www.imdb.com/title/tt1630029/.

@umbrin Rozważałem dodanie Duny, ale szczerze powiedziawszy słabo pamiętam tę historię. Muszę sobie powtórzyć.

Motyw mesjasza to główny temat Dune.
Chyba Harry Potter też się nadaje do tej grupy.

No Harry'ego Pottera to już kompletnie nie znam. Nie czytałem i nie widziałem i chyba tak zostanie :) Ale jak pasuje to dobrze, znaczy, że motyw jest bardzo popularny i pojawia się nawet w literaturze dla dzieci (małych i nieco starszych ;))

Proszę, proszę, Doktor znalazł jednak czas i to szybciej niż przypuszczałam :) Zawsze twierdziłam, że dla chcącego nic trudnego. Widzę jednak, że pominięto emo-Zbawiciela z "Delty" Kornela Mundruczo" :)))

Bo to był zbawiciel, który nikogo nie zbawił :P
A poza tym na Chrystusa był robiony, co go na starcie wyeliminowało ;)

A co do czasu - to akurat była taka notka, co to się sama napisała, nie musiałem nad nią długo siedzieć. Jest kilka tematów, o których miałem pisać, ale musiałbym się bardziej przyłożyć... a na to już czasu brak :-/

Zbawiciele, którzy nikogo nie zbawiają, notki, które się same piszą, muszę przyznać, że uwielbiam Twój świat Doktorze Pueblo :) I jak jeszcze kiedyś wejdziesz w jakiś pakt z czasem, którego wszystkim nam chyba brakuje to będę bardzo kontenta :P

Mesjasz to mesjasz - nie ściemniaj.

Nie ściemniam, tylko nie chciałem wchodzić w tematykę religijną.

Bardzo ładnie z Twojej strony, że nie chciałeś wchodzić w tematykę religijną, bo czasem kiepsko to wychodzi - albo olewactwo albo deklaratywność. Tyle że mój komentarz miał charakter ironiczny, bo jak tu o mesjaszach bez Pana Jezusa ;)

No wiesz, nie wszyscy uznają w Jezusie Mesjasza :P

:-O! No pewnie - wtedy pozostaje cała plejadka uzurpatorów, o której piszesz :P

O, fajna notka. Chociaż o Terminatorze wolę myśleć jako o dylogii, bo zdaje się, że pozostałe części niewiele warte...

Aslan w "Opowieście z Narnii" - dziś dali którąś tam część tego filmu.

WW z "Braveheart" też tu pasuje, tym bardziej, że z historycznym Wallacem nie ma wiele wspólnego.

oj, i nie zapominajmy o Kobiecie jako Mesjaszu w filmie pt. Życie. Oscarowa kreacja!

Dodaj komentarz